Od dwóch dni jestem wolnym człowiekiem. Tak jest, już nie mam pracy. To jest naprawdę śmieszne, zwłaszcza, że tę pracę dostałem na początku lipca. Dzisiaj jest 19. Doświadczenie zawodowe level hard. Najbardziej smutno jest mi dlatego, że nie dostanę tyle pieniędzy na ile na początku liczyłem, ale już planuję coś na sierpień, coby się nie lenić za bardzo i jeszcze coś zarobić na przyjemności. Płyty się same nie kupią!
Z kolei plusów teraz widzę całe stosy. Mogę na przykład jeść obiad o normalnej godzinie. Nie muszę wysłuchiwać ludzi jęczących do mnie jakieś bzdury przez telefon, które tak naprawdę mnie nie interesują. Mogę się częściej widywać z dziewczyną. I przede wszystkim dostrzegłem to, że mogę o większej ilości rzeczy pisać tutaj, na blogu.
Wcześniej to była dla mnie jedynie drobna odskocznia od rzeczywistości, teraz jednak mogę potraktować to bardziej na poważnie, urozmaicać trochę wpisy, które na pewno będą się tu pojawiały regularnie. Postaram się też, żeby były pół na pół luźne i profesjonalne. Tak jest, bardzo się zaangażowałem. Obecnie jestem w trakcie oglądania "Silent Hill", muszę dokończyć, a możliwe, że jeszcze tej nocy obejrzę "The Babadook", jeden z fajniejszych horrorów jakie obecnie grano w kinach. Możliwe też, że o tym drugim napiszę coś tutaj. Noszę się też z zamiarem opisania swoich wrażeń odnośnie "To Be Kind" Swansów, bo ta płyta i odczucia, które we mnie wzbudziła zasługują na oddzielny wpis. I jeszcze Doctor Who. I American Horror Story. I może jakiś przekrojowy felieton o Zeppelinach, albo komiksach, które czytałem. Mam masę pomysłów.
A co do pracy - nie lubiłem jej, wykańczała mnie. Była fajna atmosfera, ale klienci to w dużej mierze tępa hołota. I ona przecież ma zawsze rację. Polecam tylko cierpliwym.
Napisz o swoich odczuciach po "Silent Hill" :) moim zdaniem początek był całkiem fajny a potem wszystko powoli w trakcie rozwijania się filmu przestawało mi się podobać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam juliett.
Na pewno się zastosuję i dziękuję za komentarz! A jednak ktoś to czyta!
Usuń